Salseros ja chcialem podziekowac za tego Posta wiele daje do myslenia a juz napewno nie skorzystam z wycieczek organizowanych przez tego Pana ...
Pozdrawiam
A ja z mezem korzystalam z wycieczek organizowanych przez Marcina i Lidke i wspominam bardzo pozytywnie .
Co do alkoholu...to pytanie ,a kto nie pije (np na plazy,basenie drineczek i zaraz po tym plywanie-to chyba tez niebezpieczne)? Kazdy pije rum,piwko itp. I tak bylo na naszych wycieczkach,jednak nikt sie nie upil,wiekszosc i tak pila wode czy cole. Marcin nie prowadzil samochodu z turystami.
Raju az zaniemowilam jak przeczytalam Twoja wypowiedz alexp to ze nie prowadzil samochodu to nie znaczy ze mogl pic wkoncu jest organizatorem wycieczki i czlowiekiem odpowiedzialnym za ludzi bioracych udzial w wycieczce a jak moze byc odpowiedzialny czlowiek ktory jest na rauszu....Dzieki Salseros za opinie.Utwierdzilam sie w przekonaniu,ze nie powinnam brac udzialu w wycieczkach organizowanych przez tego Pana.Nawiazalam kontakt z Panem Wiktorem ktory jest przewodnikiem dla TUI i prawdoodobnie skorzystamy z jego wycieczek.Wkoncu TUI to TUI,a tymbardziej,ze organizuja wycieczki po polsku.
Problem w Dominikanie jest taki , ze kazdy moze sobie robic co chce.Jezeli ktos chce organizowac wycieczki , to je robi i nie potrzeba do tego ani zadnych kwalifikacji ani uprawnien , o odpowiedzialnosci nie mowiac.
Sklanial bym sie do uczestniczenia w imprezach europejskich biur podrozy bo tam mozna ewentualnie dochodzic swego w kraju zamieszkania i rzecz jest organizowana powazniej.
Marcin powoli zaczyna miec zla marke i sam jest sobie winien. Z tego co czytam na forum i co jest dostepne w necie kopie on wlasny grob (czy moze lepiej mowiac , grob firmy).
Za pare groszy mogl przeciez wykupic ubezpieczenia dla wycieczkowiczow i bylby nie tylko kryty a takze w/w turystka mialaby pelny serwis w klinice swego wyboru.
Niby drobiazg a reklama dla firmy bylaby powazna i kobieta nie musialaby tak cierpiec.
Ale nie ma co gdybac. Jest jak jest i wyglada na to , ze turysci musza sie sami chronic , chociazby przy wyborze firmy wycieczkowej...
Witam, 21.05 lecę do Grand Palladium z niemickim biurem SLR, czy ktoś mógłby mi pomóc skontaktować się z Panem Wiktorem? Chciałabym poznać ofertę TUI i ewentualnie umówić się na spotkanie.
Pozdrawiam
Na stronie www VILLAPOLONIA wycieczka jaskinie fan fan jest bardzo interesujaca koniki, wspinaczka, zjezdzanie w glab jaskini, obiadek i oczywiscie profesjonalny sprzet i znajacy sie na rzeczy ludzie! Czy ktos z forumowiczow byl na tej wycieczce, co myslicie o wycieczkach z tego biura? Pozdrawiam.
Serdeczne dzięki Salseros za zdjęcia faceta zlanego w spodnie z mętnym wzrokiem, który być moze byłby kierowcą samochodu wiozacego mnie na wycieczkę.
Teraz z pewnością nie będzie.
Dziwne,że inni uczestnicy wycieczek nie zwracali uwagi w jakim stanie jest ich przewodnik i kierowca.A komentarz,że ... przeciez wszyscy piją, jest rozbrajający, tj. byłby, gdyby nie był straszny po prostu.
Wiek: 45 Dołączył: 01 Lip 2008 Posty: 24 Skąd: Poole, Anglia
Wysłany: 17-08-2008, 19:40
Nie będę jeździł z Villapolonią
No dobra, nie będę go bronił, bo też chyba nie będę jeździł z Villapolonia, ale może po prostu wyszedł z wody w mokrych kąpielówkach, po czym nałożył spodnie, nie wpadliście na to ?? :D
Z oferty Villapoloni miałem zamiar skorzystać 3 razy, ale po jednej wycieczce z 2 pozostałych zrezygnowałem. Dlaczego?
Będąc na jednej z nich troche się rozczarowałem. Zarówno tym co mi pokazano jak i wiedzą Marcina o kraju. Może faktycznie tak niewiele wie albo nie chciało mu się gadać. Kiedy zatrzymaliśmy sie na cuba libre Marcin odebrał telefon. Pogadał chwilę a potem powiedział nam ze jakaś para zrezygnowała z jutrzejszej umówionej wycieczki a z czterema osobami nie będzie jechał. No dobra zrozumiałem. Nie opłaca się chłopakowi i już. Wiadomo. Umówiliśmy się na następny tydzień. Ale godzine potem zadzwoniła do niego Ludka i to co usłyszałem mało mi sie spodobało. Marcin powiedział do niej że chyba jutro mają dzień wolny bo ten palant z hotelu takiego i takiego zrezygnował z wycieczki.
Jestem w stanie wiele rzeczy zrozumieć że Marcinowi się nie opłacało jechać, że jakaś para zrezygnowała bo coś tam, ale kiedy Marcin nazwał polskich klientów z których żyje palantami źle mnie nastawiło do niego samego.
Wypowiedzi na temat Villapoloni są różne. Jedni sobie chwalą, inni narzekają.
Fragmenty skopiowane z innego forum:
• sensi napisała:
"Witam...czytam te wypowiedzi Marcina i mam straszny niesmak. Byłam, sprawdziłam i poziom jego wycieczek jest fatalny. Szczerze mówiąc porównywanie Villapolonia z miejscowymi organizatorami lub biurami podróży jest tak naprawdę obrazą dla tych drugich. Różnica poziomów jest olbrzymia. Marcin jest typowym dorobkiewiczem. Oczywiście prawdą jest, że pokazuje kilka miejsc, które zgadzam się że jednym się spodobają a innym nie... Jednak nikt tu nie dyskutuje o walorach krajoznawczych tylko o organizacji, a ta niestety w Villapolonia pozostawia wiele do życzenia. Marcin może ma jakąś wiedzę na temat Dominikany ale dobrze się z nią maskuje ;), sprzęt oraz restauracje nie są jak to on nazywa "typowo dominikańskie" ale maksymalnie najtańsze. To, że nazwał kogoś palantem to typowe i pasujące do niego. Z jakiegoś powodu ma problem z emocjami i na wycieczkach często się unosi. Chyba, że się upije to wtedy inna bajka... Za chwilę w odpowiedzi przeczytam, że jestem źle wychowana bo zaglądam innym do kieliszka... Wiadomo, są wakacje i każdy może wypić drinka lub dwa...ale organizator, który ma pod opieką także małe dzieci mógłby zachować umiar. To oczywiście MOJE odczucie. Miło byłoby również gdyby nie wprowadzał w błąd z programem. Gdybym wiedziała, że do parku Los Haitises jedzie się 10 godzin (łącznie w dwie strony) to nie dałabym 105$ za przejażdżkę autobusem i krótką wizytę w parku...Wg wcześniejszych zapewnień podróż miała trwać 5h... W sumie nie dziwę się, że jakaś para zrezygnowała, pewnie byli na jednej i na kolejną nie dali się już nabrać...
Na Dominikanie jest bardzo duży wybór organizatorów. Nie ryzykujcie. Wybierzcie kogokolwiek byle nie Villapolonia i będziecie zadowoleni. Polecam RH tours oraz Tui. Tui ma polskiego rezydenta z dużą wiedzą. Jeśli natomiast nie macie problemów z językiem to macie naprawdę ogromny wachlarz możliwości :)
Pozdrawiam serdecznie :)"
• Marcin-Villapolonia odpowiedział:
"Myslę że to Ty masz problemy z emocjami jak widać no i z prawdomownością również.
reszta no coments :)
Pozdrawiam serdecznie
Marcin Dorobkiewicz :)"
• sensi ...
"Marcin...co Ty wiesz o prawdomówności? Spójrz na swoją stronę internetową: "grupy 8-10 osób" w rzeczywistości ponad 30...przejazd do Los Haitises 5h zamiast 2:40...czyli w sumie 10h w autobusie, plus godzina waszego spóźnienia czyli na wycieczkę zostały 3 godziny w tym czas na obiad...takich "szczegółów" jest jeszcze dużo... Co do emocji, do rzeczywiście mam niesmak po tym jak dałam się naciągnąć. Wyjazd na Dominikanę był iście rajski. Wycieczki na których byłam z Tui i miejscowymi organizatorami dały piękne wspomnienia, setki bardzo urozmaiconych zdjęć i ta atmosfera... A Villapolonia była takim uszczypnięciem, aby sobie przypomnieć że jesteśmy na ziemi i liczą się tylko pieniądze...
Pozdrawiam..."
miałem jechać do punta cana i sam chciałem sprawdzić to biuro ale wybralismu Puerto Plate.Większy wybór dyskotek i barów.
Za dużo negatywnych opinii o villapolonii.może Marcin sobie popuscił w spodnie a może usiadł na czymś mokrym.Stwierdzić trudno, osoba z tak zapijaczoną twarzą według mnie nie może oferować wycieczek na dobrym poziomie. to moje zdanie i nie wszyscy muszą się z tym zgodzić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum