"No niestety...wycieczki z Villapolonia na pierwszy rzut oka są
ciekawe, ale jesli chodzi o odpowiedzialnosc organizatorów za ludzi
i przygotowanie to juz kiepsko, a wręcz skrajnie niebezpiecznie :-
((( ostrzegam bo sama byłam świadkiem bardzo powaznego wypadku a
Marcin kompletnie to zignorowal. Jedną z wycieczkowiczek zaatakowala
jadem meduza, tam meduzy to nie sa takie nieszkodlier galaretki jak
w Bałtyku, tamte meduzy mają jad, który doprowadza do skurczu
miesnie gladkich calego ciala i wnętrznosci, co wyglada jak atak
padaczki, Marcin stwierdzil ze nic takiego sie nie stalo, ze po 20
min. minie. Atak drgawek w nieprzytomnosci minąl rzeczywiscie po 20
min, reka byla niesamowicie spuchnoeta, Marcin organizujac wycieczki
nie ma nigdy ze soba zadnej surowicy, ktora powinna byc podana
natychmiast w orzypadku ukaszczenia przez meduze, pająka itp. Olali
to kompletnie, dziewczyna udala sie na wlasna reke do kliniki, a tam
lekarze zrobili wielkie oczy i byli przerqzeni bo okzazalo sie ze
gdyby nie przyjechala skonczyloby sie amputacja martwiejącej reki
albo nawet smiercia!!! Marcin mieszkając na Dominikanie 5 lat
doskonale wie jak powazne jest takie ukaszenie a nie zrobil nic poza
podaniem Apapu !!! Ich wycieczki to zwykla partyzantka. To jeszcze
nie koniec! dziewczyna spedzila kilka dni w pobliskiej klinice,
miala operacje a doba pobytu tak kosztuje 1000$. Takie przygotowanie
mają do kazdej wycieczki. Na wycieczce w ktorej sklad wchodzila
jazda konmi, kompletnie nie interesowalo ich czy ktos kiedykolwiek
siedzial na koniu, puscili ludzi samych bez pomocy, dzikie konie
szalaly, slizgaly sie po blocie, malo brakowalo a jedna z dziewczyn
zlamalaby sobie kręgoslup!!! Poza tym nie kupujcie nic w sklepach z
pamiątkami do ktorych zawozi Marcin, twierdzi ze zawiezie was tam
gdzie jest taniej a wrzeczywistosci laduje cie w dwoch sklepach z
ktorymi ma uklad i jak cos kupisz to on ma z tego procent, a sklepy
sa UWAGA drozsze niz sklepy znajdujące się na terenie hotelu i na pl
plazy, pomimo targowania sie i tak potem pkazuje sie ze zaplaciles
wiecej niz bys to zrobil w sklepach hotelowych czy kupujac od
miejscowych na plazy !!! po prostu ma ulkad ze sprzedawcami tych
dwoch sklepow, wprowadza wycieczke polakow, oni ufnie kupuja, po
czym wlascieciel sklepu wyplaca mu procent a ty po fakcie
orientujesz sie ze nawet w hotelowym sklepie zaplacilbys taniej-
szok.Bardzo zawiedlismy sie na uslugach, calkowita partyzentka bez
poczucia odpowiedzialnosci za turystow, Podczas nurkowania na
rafach, sami ubrali sie w pianki (chroniac sie w ten sposob przed
poparzeniem sie koralem badz meduza) a nikogo z nas nie
poinformowali dlaczwgo to robia ani czego nie dotykac i na co uwazac
pod woda- calkowita ignorancja!!! Szkoda
(( Dodam jeszcze, ze
wycieczki organizowane przez miejscowych sa duzo tansze i o dziwo
bezpieczne- tam zyja z turystow i naprawde sie starają ich do siebie
przekonywac i dbac o nich. Pozdrawiam forumowiczow! "