Dodam tylko Na dominikanie nie ma takiego prawa ktore zabrania jazdy pod wplywem alkoholu takze tez trzeba uwazac , ale cale szczescie ze tak duzo aut nie ma a wiekszosc jezdzi na skuterach .
Ps Mike bede pierwszy tydzien wrzesnia w Punta Cana wiec moze wypijemy wkoncu jakies piwko :)
Dodam tylko Na dominikanie nie ma takiego prawa ktore zabrania jazdy pod wplywem alkoholu takze tez trzeba uwazac , ale cale szczescie ze tak duzo aut nie ma a wiekszosc jezdzi na skuterach .
Ps Mike bede pierwszy tydzien wrzesnia w Punta Cana wiec moze wypijemy wkoncu jakies piwko :)
Jak najbardziej jestem na tak :))))
Co do alkoholu to nie ma rady, ale przedwczoraj widzialem przy wyjezdzie z Santo Domingo policjanta z radarem nawet probowal z kolega mnie zatrzymac, niestety za bardzo sie spieszylem zeby uzadzac sobie pogawedki z policja plus i tak by zostali poslani z kwitkiem wiec sobie pojechalem, ale obiecalem sobie w myslach ze nastepnym razem jak zobacze to sie zatrzymam i popatrze jak oni tym kontrolerem predkosci operuja bo kiedys w 2011-2012 zostaly zakupione radary ale za bardzo nie umieli ich uzywac i pomysl sie nie sprawdzil, podobnie bylo z automatycznym pomiarem predkosci na Autopista del Coral w 2015/16 roku.
Witam szanownych użytkowników.Za parę dni wybieram się na Punta Cane i pytanko jak tam teraz z pogodą bo znajomi w maju wrócili i mieli cały hotel zalany ,jakiś huragan czy coś.Jak będę to chętnie się spotkam z rodakami i można się stuknąć szklaneczką schłodzonego runu .W razie czego to proszę o kontakt.Pozdrawiam.aha odnośnie tych kart za 10 dolców to ostatnio jak bylem to postawili takie automaty przed kontrolą paszportową i tak trzeba było kupić.
Maj to chyba najgorszy miesiac pod wzgledem pogody, a teraz to jedynie czego mozesz sie obawiac to popazenia slonecznego takze wez duzo kremow z filtrem uv
Deszcz leje zazwyczaj po nocach wiec w sumie jest ok, slonce w dzien faktycznie daje popalic. Ja chyba od 4ch lat pierwszy raz sie zjaralem w tym tygodniu:).
Zadnych huraganow nie zapowaiadali...
Tak zwany sezon deszczowy od konca maja do polowy wrzesnia juz kilkanascie razy to pisalem :). Ale jak wspomnialem na poczatku deszcze zazwyczaj tylko w nocy wiec mozna jechac i sie opalac.
Na wyspach to nie wiem, a na naszej wyspie bardzo slabo. Jezeli lekarz bedzie cos wiedzial to bedzie strasznie drogi, a taki dla miejscowych to byscie nie chcieli do takiego trafic :).
Absolutnie nie polecam jechac samym do SD!!!! Przeciez was wysadza w parku Enriquillio a to jest kloaka jakich malo, ja bym facetom nie polecal a co dopiero kobiety.
Trzeba umiec sie tam poruszac bo taka wycieczka to moze w horror sie obrocic jak sie nie zna jezyka i gdzie chodzic a gdzie lepiej nie lazic.
Oczywiscie z dojazdem nie ma problemu, z Cabeza del Torro (hotel Be Live) wsiadacei w furmanke (busik) i pytacie czy jedzie do Veron w Veron wysiadacie przy policji (Plaza Velero) pytacie o Express Bavaro to obok policji (20 metrow) wsiadacie w Express i lecicie na SD nie wiem cena cos kolo 400 pesos w jedna strone moze 500 ja nie jezdzilem juz z dwa lata nim. Wysadza was w SD w parku Enriquillo paskudne miejsce ale nie daleko macie Zone Colonial tam w miare spokojnie jest chociaz tez kradna i szarpia za rece kup to kup tamto, masaz, lodzik, tatuaz, marychuana, koks czyli wszystkie przyjemnosci :D.
Z wycieczka spokojniej ale na wariata pol godziny tu pol godziny tam, ale chociaz z ubezpieczeniem i beda odganac natarczywcom (mam nadzieje).
Ja wycieczek fakultatywnych nie trawie i nigdy nie kupuje ale w takiej sytuacji nawet nie wiem co lepsze co gorsze bedzie...
Ponawiam pytanie, czy jest aż tak źle i niebezpiecznie podróżując na własną rękę do stolicy? Po prostu bardzo, bardzo nie lubimy zwiedzać miast ze zorganizowanymi wycieczkami. Chodzi mi tutaj o konfigurację mężczyzna i kobieta, nie tak jak poprzedniczki pytały w przypadku dwóch kobiet. Dodam tylko, że o same sprawy terenowo-orientacyjnie to absolutnie się nie boimy bo w korzystaniu z mapy jesteśmy raczej za pan brat Po prostu strasznie nas nastraszyliście niebezpieczeństwem, napadami itp. Z naganiaczami też sobie potrafimy radzić. Ogólnie bardzo dużo podróżujemy sami, ale po Europie a skoro tu niby taka dzicz to zasialiście u nas sporo wątpliwości...
Hm co znaczy na wlasna reke? Jak to sobie wyobrazasz , pojdziesz na piechote z resortu na pks i na migi kupisz bilet do santo domingo , na autobus ktory niewiadomo kiedy jedzie w tamtym kierunku , a jak juz tam dojedziesz to co dalej ,possukasz taxi ktore cie skroi z kasy jak to sie zdziera z gringo , czy moze 2 milionowe miasto na piechote chcesz zwiedzac bo metra ani tramwajow tam nie ma , a chiszpanski w jakim stopniu masz opanowany?Pisalem juz ze na wlasna reke to mozna wenecje pozwiedzac ale nie santo domingo , wiec nierozumiem za bardzo chesz przuoszczedzic 100$ czy poprostu szukacie wrazen ?.Co zyskasz na zwiedzaniu bez przewodnika skoro nie znasz ich obyczajow ani jezyka , przewodnik pokze najlepsze miejsca zawiezie i odwiezie spod hotelu , malo tego sa tam na miejscu polscy turoperatorzy co jeszcze wszystko po polsku wytlumacza , takie zwiedzanie to sie rozumie , ale co tam jedzie i tylko dajcie cynk jak wam poszlo i ile was kosztowalo nie tylko pieniedzy ale rowniez i nerwow to zwiedzanie na wlasna reke
Hm co znaczy na wlasna reke? Jak to sobie wyobrazasz , pojdziesz na piechote z resortu na pks i na migi kupisz bilet do santo domingo , na autobus ktory niewiadomo kiedy jedzie w tamtym kierunku , a jak juz tam dojedziesz to co dalej ,possukasz taxi ktore cie skroi z kasy jak to sie zdziera z gringo , czy moze 2 milionowe miasto na piechote chcesz zwiedzac bo metra ani tramwajow tam nie ma , a chiszpanski w jakim stopniu masz opanowany?Pisalem juz ze na wlasna reke to mozna wenecje pozwiedzac ale nie santo domingo , wiec nierozumiem za bardzo chesz przuoszczedzic 100$ czy poprostu szukacie wrazen ?.Co zyskasz na zwiedzaniu bez przewodnika skoro nie znasz ich obyczajow ani jezyka , przewodnik pokze najlepsze miejsca zawiezie i odwiezie spod hotelu , malo tego sa tam na miejscu polscy turoperatorzy co jeszcze wszystko po polsku wytlumacza , takie zwiedzanie to sie rozumie , ale co tam jedzie i tylko dajcie cynk jak wam poszlo i ile was kosztowalo nie tylko pieniedzy ale rowniez i nerwow to zwiedzanie na wlasna reke
Nom wsumie awantura taka sobie z tym podrozowaniem na wlasna reke ale to juz pisalem milion razy. Jak para to jeszcze mozna polazic ale tez trzeba wiedziec gdzie lazic a gdzie lepiej sie nie zapuszczac. Wsumie najlepszy wybor to zadne autobusy i inne wynalazki, wziasc auto na dwa dni jakies wieksze (terenowe) cena za dzien bedzie cos kolo 50$ i tak wam wyjdzie taniej niz wycieczka, sciagnac jakis GPS na telefon (taki co dziala bez neta) mapy dominikany i sobie jechac, w stolicy oprocz zony colonial to malo jest ciekawych rzeczy wszystkie muzea itp to zona colonial, w ogole to straszne szambo wiecznie zakorkowane sa miejsca ladniejsze w dominikanie nawet Santiago jest sto razy ciekawsze. Przewodnik to i dobrze i zle bo 90% to glupoty gadaja takie ze az wlosy deba staja (nie tylko na glowie).
A teraz male sprostowania :))).
Bilet to kupia bo autobus tylko w SD i jedzie (chodzi mi o expres) ale jak do Veronu dojada do tego PKS to nie mam pojecia zwlaszcza z hotelu pewnie taxowkarz ich skroi z 30-50dolcow. Przyjada do SD w takie miejsce gdzie lazic bialym nie zaleca sie (bez znania realiow miejscowych) chociaz miejsce to bardzo blisko Zony Colonial jest wiec pewnie dojda z buta. Wazne ze droge beda znali wiec i wrocic dadza rade, Expresy chodza od 7mej rano co 2 czy tam 4 godziny (nie pamietam) wazne zeby sprawdzic kiedy wraca ostatni zeby nie utknac w tym SD.
Sd to nie 2 milionowe tylko prawie 5 milionowe miasto :D, ot cieakwostka co drugi dominikanczyk mieszka w SD. Prawie jak Mexico w Meksyku :D
Metro w SD jest! Ale kiepskie ;( Tramwajow nie ma za to sa Carros Publicos jak lubicie jezdzic rozbita Toyota Corolla z 1980 roku bez przedniej szyby i w 8miu za to za 25 peso przejazd przyjdzie siedziec komus na kolanach bo minimum zeby wystartowal to 4 osoby potem jeszcze 3-4 dobierze po drodze wiec na kolana siadacie albo wy albo wam :D. Gorzej jak sie trafi jakis spocony hajtanczyk prosto z budowy wrazenia zapachowe beda niezapomniane (do konca zycia - cos o tym wiem).
I pare rad na droge - zbijac ceny w dwa razy, nie dawac kasy, nie swiecic pieniedzy, telefonow, aparatow, bizuteri, stroj bojowy ciemny (SD strasznie brudne miasto), zapasowa kasa gdzies schowana na wszelki wypadek nawet w skarpetce ale zeby na bilet powrotny miec, jak samochod z wypozyczalni odrazu mowic jedziemy w SD zeby potem sie nie okazalo ze chca podwojna stawke (czesto sie to zdaza bo czesto rysuja samochody w SD). No i na koniec zdrowy rozsadek jak widac barrio gdzie psy dupami szczekaja i bieda az piszczy i laczugi ze smieci a ludzie laza z maczetami/pistoletami to wiac stamtad jak naszybciej.
Wszystko co napisalem tylko wydaje sie straszne ale lepiej byc przygotowanym niz potem plakac, dlatego napisalem rozne warianty moze wam sie uda wycieczka czego i zycze ale lepiej wiedziec co moze sie zdazyc zawczasu.
Spoko, skutecznie nas zniechęciiliscie wykupilismy już wycieczkę. Bo od wczoraj jesteśmy na miejscu. Oczywiście o ile dotrwamy do niedzieli bo to jedzenie i driny tutaj to obłęd można wykonywać
Napisze coś wiecej po powrcie. Na razie jesteśmy zachwyceni. Opłacało sie długo wybierać hotel bo jest naprawdę rewelacja. Mieliśmy mieć widok na ogród z pokoju a mamy i na ogród i na morze. Pokoje jak z folderów na nowe wyglądają a z tego co rozmawialiśmy z innymi Polakami to w ich hotelach nie do konca tak jest. Jedzenia i alkoholu ogrom, świetne kuchnie tematyczne. Jedyne co na minus ale to juz wiadomo ze bardziej od natury zależne, duzo glonów w wodzie i w linii brzegowej.
No to super ze macie fajny czas , My zawitamy do Punta Cany za 2 tyg , mam nadzieje ze choc bedzie troche mniej tych wodorostow , ale zreszta w ubieglym roku jakos specjalnie mi nie przeszkadzaly wiec i w tym pewnie bedzie ok.
Milego pobytu i czekamy na relacje.
Kupa wodorostow dwa razy tylko taki balagan widzialem, zeby wejsc do wody trzeba przejsc przez pol metrowy "dywan" z tych smierdzacych wodorostow i to przed takim hotelem jak Barcello Palace de luxe, wczoraj bylem i pozalowalem nie plywanie a udreka :)))
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum