Na Dominikanie klient nigdy nie ma racji, biały jest lepszy od czarnego a turysta zawsze stoi po stronie przegranej nawet jesli dominikańczyk nie ma racji
Wszyscy obokrajowcy chcący zawrzeć małżeństwo na Dominikanie muszą dostarczyć zaświadczenie o zdolności do takowego (apostillowane , legalizowane , tłumaczone etc ) ale nie Włosi . Ci wieszają przez 3 dni oświadczenie w Oficialii i po sprawie :
En los casos de ciudadanos Italianos, no debe dispensarse el edicto, debiendo fijarse el mismo en lugar visible de la Oficialía tres (3) días antes, por lo menos a la fecha en que se celebrará el matrimonio. Se levantará una constancia en ese sentido"
_________________ Marek Piwowarski
Konsul Rzeczypospolitej Polskiej
w Puerto Plata
Republika Dominikańska
Na Dominikanie klient nigdy nie ma racji, biały jest lepszy od czarnego a turysta zawsze stoi po stronie przegranej nawet jesli dominikańczyk nie ma racji
też sie zgadzam, mam za sobą kilak nieprzyjemnych sytuacji, tak jak lubie tamten klimat to jednak wytrzymac czasem z tubylcami to jest katorga, to jakie oni mają podejscie ....:/
też sie zgadzam, mam za sobą kilak nieprzyjemnych sytuacji, tak jak lubie tamten klimat to jednak wytrzymac czasem z tubylcami to jest katorga, to jakie oni mają podejscie ....:/
też sie zgadzam, mam za sobą kilak nieprzyjemnych sytuacji, tak jak lubie tamten klimat to jednak wytrzymac czasem z tubylcami to jest katorga, to jakie oni mają podejscie ....:/
Nie zapominaj kto jest gościem, a kto u siebie
No napewno nie oni.
Bo prawdziwych (mieszkancow wyspy) tubylcow hiszpanie wybili do nogi okolo roku 1800tnego. Potem przyszedl okres "Espana Boba" ktory uformowal mentalnosc obecnych dominikanczykow, cyli miec wszystko w dupie i nie myslec o dniu jutrzejszym...
Bo prawdziwych (mieszkancow wyspy) tubylcow hiszpanie wybili do nogi okolo roku 1800tnego. Potem przyszedl okres "Espana Boba" ktory uformowal mentalnosc obecnych dominikanczykow, cyli miec wszystko w dupie i nie myslec o dniu jutrzejszym...
To co, Amerykanie nie są amerykanami, Australijczycy Australijczykami....
Dominikanie są u siebie i pisanie "...wytrzymac czasem z tubylcami to jest katorga, to jakie oni mają podejscie ....:/" jest delikatnie mówiąc nie ładne, jak się nie podoba...
No mi sie nie podoba ale jakos wytrzymuje. Pozatym moi pracownicy to musza sie dostosowywac do mnie wiec jakos nie cierpie tak mocno, bo w domu i w pracy mam tak jak ja chce a reszta to mnie malo obchodzi ))).
A co do Amerykanow i Australijczykow to jak najbardziej sa to kraje skolonizowane przez obcokrajowcow. U siebie to sa indianie i aborygeni (australijscy) w tych krajach, ale w DR wszystkich wybili (swoich aborygenow).
A teraz na temat, bardzo mi sie nie podoba gdy zapytasz o cos dominikanczyka zawsze chce zrobic wrazenie ze wie o co chodzi (chociaz najczesciej nie ma pojecia o co pytamy).
N.P. Pytamy - O ktorej godzinie jedzie autobus do Santo Domingo? Odp: o 7 mej rano.
Ale nie ma pojecia ten tepak ze autobus to nawet nie jezdzi z tej miejscowosci.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum