Ja się natknąłem na 2 w hotelu. Małe i czarne. Pełzły sobie przez chodnik kiedy szliśmy rano na śniadanie. Przejrzałem zdjęcia węży na forum i wydaje mi się, że mogły to być Antillophis parvifrons protenus. Niestety nie zdążyłem zrobić im zdjęcia. A kiedy pytaliśmy co to za węże w restauracji barmanka powiedziała, że u nich w ogrodzie nie ma węży.
Chłopaki jeśli piszecie o tym gatunku to my też się natknęliśmy na podobne osobniki w Sosua. Są niewielkie, smukłe i bardzo szybko się przemieszczają. Zrobiłam jednemu fotkę, ale nie wiem gdzie mam. Jak znajdę to wkleję dla porównania. Jednego minęliśmy na piaskowej drodze w Barahonie. Kiedy podeszłam wąż zatrzymał się, podniósł górną partię ciała do góry i znieruchomiał. Mogłoby się wydawać, że to kobra ...
Następnego dnia zapytałam o tego węża znajomego Dominikańczyka. Powiedział, że wąż jest jadowity, ale od jego jadu jeszcze nikt nie umarł ...
Kiedy byliśmy na wycieczce do wodospadu Limon, w okolicach Samana nie spodziwałam się węży. A jednak jeden się pojawił ... To było w lesie, wjeżdżaliśmy konno na górę, wąż wypełzł spod kamienia ... prześlizgnął się w poprzek drogi, tuż przed końskimi kopytami. Ale ja siedziałam na koniu ... a koń go olał. Przez chwilę myślałam, że wąż spłoszy konia, ale nic takiego się nie stało ... koń zastrzygł jedynie uszami i nawet kroku nie zwolnił. Wąż całkiem ładny był ... czarno-granatowy z metalicznym połyskiem. Niewielki. Gatunku jeszcze nie zgłębiałam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum