Zabrzmiało to, jakby legwany była olbrzymami z okresu jurajskiego. Ech... może i osiągają 2 m - ale 2/3 długości ich ciała to ...ogon.
Iguany to bardzo spokojne zwierzęta ( nie sprawdzałam ), gdy czują zagrożenie to po prostu zwiewają - ale zmuszone do obrony szarpią pazurami, gryzą, a mocnym uderzeniem ogona potrafią przeciąć człowiekowi skórę!
Miałam z nimi bliski kontakt w Manati Park. Nie zgadniecie co taka jedna mała mi zrobiła - zsiusiała mi się na ręke. Dużych nie podnosiłam...
Ciekawostka: podobno wytrzymują w wodzie tak o ... 30 minut bez oddychania.
Pozwole sobie przytoczyć fragment pewnego artykułu - sami ocenicie, czy warto się wybrać nad jezioro Lago Enriquillo.
" (...) w końcu jesteśmy (...) przechodzimy przez mały las (...) wśród tropikalnej roślinności jest duszno i wilgotno, jesteśmy spragnieni, przewodnik uśmiecha się ze zrozumieniem widząc nasze zmęczenie (...) las szybko się kończy, a naszym oczom ukazuje się olbrzymie jezioro. Stajemy zaskoczeni (...) przeraża nas cisza (...) bagienny zapach i brudny kolor ziemi. Przy brzegu na tafli wody unosi się coś, co przypomina zgniłe wodorosty, przy brzegu leżą ogromne, uschnięte korzenie drzew (...) tu i ówdzie wystają z wody gałęzie i jakieś badyle, na niektórych siedzą ptaki.
(...) samo południe, żar leje się z nieba, pociągam solidny łyk (...) woda w butelce zdążyła się nagrzać. (...) naokoło gdzieniegdzie kępy krzewów i trzciny (...) Jest pięknie. W oddali zielony zarys gór porośniętych dziką dżunglą (...) ptaki uniosły się chmarą do góry (...) krokodyl na polowaniu? Trzepot ptasich skrzydeł przywiódł myśli o wietrze (...) zero wiatru (...) koszulka zaczyna lepić się do ciała (...) Przewodnik wspomina coś o skorpionach, ale puszczam to koło ucha (...) jest mi gorąco (...)
Pod nogami pękają puste muszelki (....) zatrzymuje się obok małego kaktusa (...) rośnie spokojnie na kamienistym podłożu.
Mam wrażenie, że upłynęła godzina a to zaledwie minuty. (...) i wtedy je zobaczyłem. (...) leżały rozciągnięte na rozgrzanych głazach i w cieniu większych kaktusów (...) leniwie wysuwały rozwidlone języki. Same na łonie natury, z dala od obecności czlowieka (...) legwany nosorogie, wielkie jaszczury (...) z dwoma lub trzema rogami na głowie (...) endemiczne, zagrożone wymarciem. (...) czułem, że nie jestem tu po raz ostatni."
Huraganek polecam wycieczkę nad Lago Enriquillo. Tam żyją jeszcze na wolności ... Albo ewentualnie Lagunę Oviedo. Wycieczkę do obu miejsc bez problemu wykupisz z północnego wybrzeża (nie wiem jak z innych rejonów). Z tym, że to kawał drogi. Trzeba najpierw dojechać do Barahony na wybrzeżu południowym ... niemniej jednak droga warta jest zachodu.
Dla mnie legwany to jeden z najciekawszych gatunków ... nadal do końca nie wiadomo skąd się wywodzą. Mają w sobie coś z jurajskich potworów ... kiedy legwan zastygnie w bezruchu masz wrażenie, że patrzysz na kawałek skały i tylko jej oczy łypią na ciebie ciekawsko ... a kiedy rzucisz jej coś do żarcia zwinność zwierzęcia cię zaskoczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum